poniedziałek, 22 kwietnia 2013

trzy-czte-ry..

od tygodnia uczę się na nowo gospodarować 24h na dobę. Przez pierwszy tydzień pozwoliłam aby minuty, godziny, dni przeciekły przez palce.... ale mam co robić. Książki czekają aż zapoznam się z ich treścią, zadania przestaną mieć tajemnice...a ja czekam na góry i tamtejsze pyszne jedzenie.

Dziś też uciekło bezpowrotnie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz